Zatyczki do uszu nie poskutkowały, kolejna nieprzespana noc, bóle głowy, zmęczenie, osłabienie – to tylko niektóre skutki chrapania. Chrapiemy, albo sami, albo cierpimy z powodu chrapania partnera/partnerki. Tak, tak chrapanie, to nie tylko problem przedstawicieli płci męskiej. Co więcej, jak udowodniono naukowo panie tak samo jak i panowie borykają się z bezdechem sennym. Bezdech senny to zaburzenia oddychania w trakcie snu, które trwać mogą od jednej do 60 sekund i powtarzać mogą się kilka razy w ciągu doby. Bezdech senny to niebezpieczna przypadłość, która prowadzić może do wielu zaburzeń – arytmii, przerostu prawej komory, nadciśnienia.

W badaniu przeprowadzonym przez uczonych z Umea University udział wzięło 4000 kobiet w wieku od 20 do 70 lat, które borykają się z różnymi problemami zdrowotnymi. Panie wyposażono w specjalne czujniki, które w czasie snu monitorowały ich tętno, ruch oczu i nóg, poziom tlenu we krwi, przepływ powietrza i fale mózgowe. Co się okazało, aż połowa uczestniczek badania doświadczyła przynajmniej pięciu epizodów bezdechu. Czym jest bezdech senny? Bezdech senny zanotowano u jednej czwartej kobiet w wieku 20- 44, u pań w wieku 45-54 lat odsetek wynosił już 56 procent, a w wieku 55- 70 lat już 75 procent. Drugim kryterium było- nadciśnienie tętnicze i otyłość. W pierwszym przypadku ciężki bezdech zanotowano u 14 procent, a w drugim u 19 procent kobiet. Wniosek nasuwa się sam – bezdech senny nasila się wraz z wiekiem i narażone są na niego przede wszystkim panie borykające się z nadwagą i nadciśnieniem tętniczym.

Jeśli, więc jesteś kobietą i podejrzewasz, że cierpisz na bezdech senny skontaktuj się z lekarzem i ustal plan leczenia. Nie ma, czego się wstydzić, w końcu chrapanie to nie tylko dolegliwość przedstawicieli płci brzydkiej.