Zachować młodość – być może już wkrótce owe stwierdzenie nie będzie tylko pustym sloganem, ale stanie się rzeczywistością. A wszystko to, dzięki uczonym z Uniwersytetu Lund w Szwecji, którzy zdiagnozowali substancję przeciwstarzeniową. Substancję, dzięki której „być może” zachowamy młodość na wiele lat. Tą substancją jest Quinmax. Co kryje się pod tą tajemniczo brzmiącą nazwą?

Quinmax to specyficzna, schelatynowa forma kwasu chinowego, która stanowi trzon Uncaria tomentosa (Vilcacora) czy jak kto woli rośliny o nazwie Koci pazur. Tego rodzaju roślina już od pokoleń wykorzystywana jest przez Indian Asháninka w Peru do leczenie różnych zaburzeń, zapalenia stawów, chorób zakaźnych, a także jako podstawowy środek antykoncepcyjny. Jednak jak się okazuje owa roślina posiada jeszcze wiele, wiele innych właściwości. Właściwości, które pomogą nam być młodym nie tylko duchem, ale i ciałem i to niezależnie od tego, co widnieje w naszej metryce urodzenia.

Już kilkadziesiąt lat temu uczeni z Lund University próbowali poznać tajemnice tego niezwykłego ekstraktu roślinnego. Po wieloletnich badaniach, eksperymentach naukowcy zauważyli, że owy ekstrakt roślinny wykazuje nie tylko działanie przeciwzapalne, przeciwnowotworowe, cytostatyczne, antywirusowe, ale i przeciwstarzeniowe.

Jak wykazały liczne testy Quinmax w połączeniu z jonami amonowymi tworzy ciekawą miksturę, dzięki której można w szybki, łatwy, a co najważniejsze bezpieczny sposób odbudować uszkodzone, zniszczone komórki DNA. A to wszystko sprawia, że nasze komórki się regenerują i powracają do swojego pierwotnego stanu.

Czy quinmax spełni pokładane w nim oczekiwania i uchroni nasz organizm przed starzeniem? Czas pokaże. Z wynikami badań zapoznać można się w International Journal of Immunopharmacology oraz Journal of Anti-Ageing.